U mnie znowu jabłkowo – naprodukowałam musu jabłkowego, zrobiłam z niego zimny jabłecznik na bazie cytrynowej galaretki. Spód improwizowany, z pośpiechu i dla wygody zrobiony w mikrofalówce. Wyszło pyszne, orzeźwiające letnie ciasto .
ZIMNY JABŁECZNIK NA CYNAMONOWYM SPODZIE
2 szklanki musu jabłkowego
galaretka cytrynowa i łyżka żelatyny
spód :
2/3 szklanki mąki
1 /2 szklanki jogurtu naturalnego
2 łyżki oleju
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki cynamonu
Spód wymyśliłam, bo chciałam, żeby jabłkowa galaretka miała jakąś bazę. Zmieszałam jogurt z olejem, dodawałam stopniowo mieszając mąkę z proszkiem i cynamonem. Wstawiłam w naczyniu żaroodpornym do mikrofalówki na 6 minut na 500 W i był gotowy. Wystudziłam.
Zapomniałam dodać cukru do składników, zorientowałam się dopiero po upieczeniu – ale wyszło to na dobre, o czym niebawem.
Galaretkę zmieszałam z płaską łyżką żelatyny i rozpuściłam w szklance wrzątku. Studziłam dokładnie mieszając. Gdy zaczęła zastygać, dodałam słodki mus jabłkowy i wymieszałam. Wylałam na spód w tym samym naczyniu i wstawiłam do lodówki na noc.
Był pyszny i orzeźwiający, słodka galaretka jabłkowa świetnie smakowała na wytrawnym cynamonowym spodzie – jak na krakersach, tylko z cynamonem. Udał mi się ten deser i powtórzę go na pewno .
Smacznego !
Tydzień temu ogłosiłam na blogu konkurs na danie z jabłek. Dostałam sporo interesujących przepisów, które na pewno wykorzystam. Nie mogłam się zdecydować, kogo nagrodzić – wylosowałam więc autorki przepisów. Są to :
Kasia
Ulcik
Eli_555
Proszę nagrodzone osoby o przysłanie mi swojego adresu na grazyna0071@wp.pl, żebym mogła wysłać nagrody. Ostatnia partia chipsów właśnie dosusza się na słońcu :
prezentuje sie bardzo apetycznie…
Ale mi miło! Pozdrawiam! (a mus ma nieziemski kolor!)
Piękny mus!
Musi smakować wspaniale.
Kasiu, Amber – kolor jest od galaretki cytrynowej 🙂
Super ten jabłecznik 🙂 Gratuluję wygranym 🙂
od kiedy wygrałam u Ciebie jakiś rok temu domowe chipsy jabłkowe robie, je z Mamą co roku, tak byłyśmy w nich zakochane (a jabłek nam w ogrodzie zawsze dostatek) 🙂 co do jabłecznika, to nie spotkałam się jeszcze z taką jego formą, a wydaje mi się, że najbardziej przypadła mi do gustu 🙂 pozdrawiam cieplutko!
Olu, cieszę się, ze chipsy i jabłecznik Ci się spodobały 🙂
Grazynko bardzo fajny pomysł…a ciasto wygląda obłędnie