Archiwa tagu: śmietana

Bliny gryczane

bliny gryczane

Uwielbiam wszelkie drożdżowe dania, zarówno słodkie jak i słone . Bliny, wytrawne drożdzowe placuszki , robiłam już dawno, w początkach blogowej kariery, zainspirowana wpisem zaprzyjaźnionego blogera. Nie miałam wtedy gryczanej mąki i zrobiłam je z żytniej razowej. Teraz łatwiej jest kupić różne mąki a gryczana leżała sobie w szafce przywieziona kiedyś przez córkę i to jej właśnie obiecałam zrobić klasyczne bliny gryczane. Tydzień temu wpadła na kilka dni do domu (pracuje zdalnie) i wreszcie się zmobilizowałam, by usmażyć bliny . Jako dodatki wybrałam gęstą śmietanę, serek jogurtowy, wędzone brzuszki łososia i moje popisowe śledzie a’la łosoś. Wyszły pyszne , na obiad zjedliśmy je na ciepło a te, które zostały na zimno, przekrojone jak bułeczki , do kanapek.

bliny gryczane po usmażeniu

BLINY GRYCZANE

  • 25 g drożdży
  • 300 g mąki gryczanej
  • 200 g mąki pszennej
  • szklanka mleka
  • łyżeczka cukru, łyżeczka soli
  • 2 łyżki stopionego masła
  • 2 jajka
  • olej do smażenia

Najpierw zrobiłam zaczyn – drożdże pokruszyłam, roztarłam z łyżeczką cukru i 1/4 szklanki letniego mleka, posypałam łyżką mąki pszennej i postawiłam w ciepłym miejscu, by to wszystko urosło. W międzyczasie stopiłam i wystudziłam masło i rozbełtałam lekko jajka ( widelcem w miseczce). Do miski wsypałam obie mąki, dodałam sól. Mieszając drewnianą łyżką dorzuciłam wyrośnięty zaczyn, rozbełtane jajka i mleko , ubijałam to wszystko w misce , ukośnymi uderzeniami. Na koniec dodałam roztopione masło i wyrabiałam dalej, aż pojawiły się pęcherzyki powietrza a ciasto zaczęło odstawać od boków miski. Można sobie tę czynność ułatwić za pomocą robota z hakiem, ja wolę to robić ręcznie. Miskę z ciastem przykryłam ściereczką i postawiłam w ciepłym miejscu, by wyrosło i podwoiło swoją objętość – mnie to zajęło około 45 minut.

Smażyłam na patelni z niewielką ilością rozgrzanego oleju , kładąc ciasto łyżką i lekko je spłaszczając, bo mocno rośnie. Trzeba smażyć na średniej mocy palnika około 10-12 minut, z obu stron, by się zrumieniły i dosmażyły w środku ( najlepiej jeden przekroić po usmażeniu i sprawdzić, czy nie zostało surowe ciasto ). Ja to robiłam na dwie patelnie i w miarę sprawnie mi to poszło. Po usmażeniu odsączamy z tłuszczu na papierowych ręcznikach, bo choć nie smażymy w głębokim, to jednak trochę go zostaje. Z tej porcji wyszło około 20 blinów.

Jedliśmy bliny nie tradycyjnie z kawiorem ( takie czasy 😉 , tylko z inną formą ryb – wędzonym łososiem i moim śledziem a’la łosoś, kwaśną śmietaną i serkiem z odcedzonego jogurtu, posypane koperkiem lub tymiankiem i szczypiorkiem. Były pyszne i bardzo sycące, toteż trochę ich zostało i okazało się, że po przekrojeniu są świetną bazą na kanapki – zwłaszcza z serkiem , salatą i rybą . Muszę je częściej robić.

Smacznego !

Ciasto czekoladowo-piernikowe z musem owocowym

ciasto czekoladowo-piernikowe
ciasto czekoladowo-piernikowe

Tak, wiem, że to nie te święta się zbliżają, ale uwielbiam czekoladowe ciasta z posmakiem piernika ( np. takie z imbirem ) i często je robię. To , w formie nieprzełożonej zabrałam do torebki na niedawny wyjazd do Poznania, by mieć co przegryźć po drodze ( walczę z podjadaniem czekolady w stresowych chwilach) i poczętować przyjaciół, z którymi się spotkałam .

Przełożyłam je w domu musem , który został po pierwszym ugotowanym w tym roku kompocie ze świeżą miętą z ogrodu. Owoce jeszcze zeszłoroczne, jabłka kupione na targu i mrożone wiśnie znalazłam przy porządkach w zamrażalniku. Ugotowałam owoce z niedużą ilością wody i symboliczną cukru ( może być brązowy), odcedziłam na sicie do miski, w której były młode gałązki mięty, i gdy sok odciekał, mięta oddawała swój aromat. Po odcedzeniu przetarłam wiśnie i jabłka ( ze skórką) przez sito, tak usyskałam mus. Sok pijemy rozcieńczony wodą.

CIASTO CZEKOLAOWO-PIERNIKOWE Z MUSEM JABŁKOWO-WIŚNIOWYM

2 szklanki mąki

1/3 szklanki cukru

2- 3  łyżki kakao ( miałam nowe wedlowskie, ciemne z Ghany)

łyżeczka przyprawy do piernika

łyżka cukru z wanilią i kardamonem

2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/3 szklanki oleju

1/3 szklanki mocnej kawy

1/2 szklanki kwaśniej śmietany ( 12 %)

2 jajka

 

Suche składniki zmieszałam w misce.  Olej  dodałam do miski z nimi , mieszając widelcem. Potem dodałam wystudzoną kawę, śmietanę  a na końcu wbiłam jajka i dokładnie wymieszałam wszystko, nie napowietrzając za bardzo.

Ciasto wlałam do natłuszczonej formy  o boku  24 cm.  Wstawiłam je do piekarnika nagrzanego do 180 C, na około 45 minut. Spróbowałam patyczkiem czy jest suche w środku i wtedy  je wystawiłam. Nieco pofalowało się na wierzchu , ale przez to ciekawiej wyglądało.

Część, która została w domu została przełożona musem owocowym, o którym pisałam powyżej.

Takie ciasto jest trwałe, wilgotne, może spokojnie przetrzymać dłuższą podróż. Wiem, że niektóre moje znajome wysyłają ciasta dla osób rodziny pracujących za granicą, przy okazji wyjazdów znajomych do pracy. Jedną z form transportu, z której korzystają jest piatkabus.pl . Spokojnie można wysłać ciasto w ten sposób , dotrze bez problemu a dżem do przełożenia można dodać w słoiku.

Smacznego !

 

Ryba w sosie pieczarkowo-śmietanowym

ryba w sosie śmietanowym

Dawno nie było u mnie ryby, a ostatnio udało mi się pyszną zrobić. Najbardziej lubię ryby duszone z warzywami w białym winie, ale pokazywałam już sporo ich wersji, więc teraz padło na pieczarki z dodatkiem śmietany. Wyszła ciekawa w smaku i delikatna, aromatyczna od dodanych ziół.

RYBA W SOSIE PIECZARKOWYM ZE ŚMIETANĄ I ESTRAGONEM

Ok. 60 dkg filetów z mintaja

cebula

25 dkg pieczarek

kubek nieukwaszonej śmietany 12 %

sól, pieprz, estragon, koperek

olej do smażenia, kawałek masła

sok z cytryny

Filety pokroiłam , skropiłam sokiem z cytryny , posypałam solą i pieprzem. Pieczarki pokroiłam w paski. Podsmażyłam ryby i pieczarki z dodatkiem pokrojonej w piórka cebuli na patelni z rozgrzanym olejem . Gdy pieczarki zmiękły, dodałam masło i śmietanę, doprawiłam ziołami i poddusiłam chwilę do miękkości.

Zjedliśmy je z ziemniakami i surówką z pekinki z jabłkiem. Sos pieczarkowo-śmietanowy z koperkiem i estragonem pasował do ryb doskonale.

Smacznego !

ryba w sosie śmietanowym1

Naleśniki cynamonowe z musem jabłkowo- miętowym i bitą śmietaną

naleśniki cynamonowe1

 

Dziś na Facebooku trwa akcja ” Cała Polska smaży naleśniki ” i z przyjemnością do niej przystąpiłam. Produkuję ostatnio trochę musu jabłkowego jako efekt uboczny gotowania soków do picia . Teraz miałam dwa rodzaje – jabłkowo- miętowy i jabłkowo-porzeczkowy, z białymi porzeczkami, które mi jeszcze zostały na krzaku.

Jabłek jest tak akurat na bieżące potrzeby ( poprzednio przez dwa lata miałam spory wysyp), nawet nadwyżkę spadów z dwóch dni spod trzech drzew zaczęliśmy przerabiać na cydr i właśnie sobie fermentują. Papierówki już spadają kremowe , z prawie brązowymi pestkami a letnie czerwone już są słodziutkie , z fragmentami galaretowatego miąższu.

Ale wróćmy do naszych naleśników. Zrobiłam je z mojego klasycznego przepisu na wodzie gazowanej ( podpatrzone u Roberta Makłowicza), z dodatkiem mielonego cynamonu, bo pasuje do jabłkowego musu. Bita śmietana to dla uczczenia ogólnopolskiego naleśnikowego święta 🙂

 

NALEŚNIKI CYNAMONOWE Z MUSEM JABŁKOWYM

2 jajka
szklanka mleka
szklanka wody gazowanej
1, 5 szklanki mąki
szczypta soli, szczypta cukru
Łyżeczka cynamonu

śmietana kremówka i cukier puder

mus jabłkowo- miętowy i jabłkowo-porzeczkowy

maliny do ozdoby i smaku

Olej rzepakowy do smażenia

Jajka rozbijamy i roztrzepujemy. Dodajemy mleko, potem mąkę i cynamon na zmianę z wodą gazowaną, roztrzepujemy lekko trzepaczką- rózgą.  Na koniec szczypta soli i spora cukru.Mieszamy trzepaczką dokładnie, żeby nie było grudek.  Dobrze, jak ciasto trochę odpocznie, wystarczy 15 minut.

Smażymy na rozgrzanej patelni cienko posmarowanej olejem,  z obu stron.

Jak już wspomniałam – musy jabłkowe z dodatkami to produkt uboczny soków , które gotuję teraz na bieżąco do picia.  Umyte jabłka ze skórką kroję na kawałki, odrzucam gniazda nasienne, zalewam ok 2 szklankami wody, dodaję cukru według gustu i albo gałązkę mięty albo owoce, które mam na stanie – teraz mam jeszcze białe porzeczki. Gotuję ok. 15 minut, odcedzam. Sok rozcieńczam wodą do picia a owoce przecieram przez durszlak na mus.

Naleśniki cynamonowe posmarowałam musem jabłkowym i zwinęłam w rulony. Dodałam bitej śmietany i posypałam malinami.

Moja Rodzinka może jeść takie dania,  nie tylko latem, bardzo często i z wielkim upodobaniem. W takiej wersji , cynamonowe i z musem jabłkowym – bardzo wszystkim smakowały.

Smacznego !

 

naleśniki cynamonowe

 

Truskawki z miętą i cukrem

truskawki z mietą i cukrem

 

To bardzo prosty a jakże pyszny deser. Do jego zrobienia zainspirowała mnie reklama pewnej firmy produkującej soki – truskawkowego z nutą mięty ogrodowej. Tej ostatniej mam cały zagon i jeszcze się rozrasta, prowokując nas do wykorzystywania jej w Mohito 🙂

Zebrałam więc sporą garść dorodnych  listków, posiekałam drobniutko i oto co powstało :

 

DESER TRUSKAWKOWY Z MIĘTĄ I CUKREM NA BITEJ ŚMIETANIE

 

Duże truskawki

garść listków mięty

czubata łyżka cukru kryształu

bita smietana

Miętę bardzo drobno siekamy, wkładamy do miseczki, dosypujemy cukier i ucieramy dokładnie, aż puści sok, ale część cukru zostanie w formie kryształków.

Umyte i odszypułkowane truskawki układamy na bitej śmietanie i posypujemy miętą z cukrem. Schładzamy w lodówce i zajadamy w upalny dzień.

Mięta bardzo pasuje do truskawek , a dodatek śmietany czyni deser atrakcyjniejszym. Osoby przestrzegające diety mogą sobie śmietankę odpuścić.

Smacznego !

 

truskawki z mietą i cukrem1

Smacznego

Danie z makaronem Lubelli – z pieczarkami i groszkiem

danie makaronowe Lubelli

 

Dostałam niedawno od firmy Lubella produkującej makarony nowe dania do wypróbowania. To ułatwiające gotowanie makarony z sosami, do których trzeba dodać to i owo. Przydały mi się, bo kuruję złamaną nogę i nie mogę spędzać wiele czasu w kuchni. Bazą tych dań jest makaron świderki, jeden z moich ulubionych.

W tygodniu przed świętami zrobiłam świderki ze szpinakiem i łososiem, w szybkim tempie, dla moich domowych Panów, którzy wrócili zmarznięci z zakupów. Zjedli  błyskawicznie ze smakiem, nawet nie zdążyłam sfotografować…

Dziś świderki z pieczarkami, zieloną cebulką i groszkiem zamiast kurczaka. A to dlatego adresatką tego dania była córka, wegetarianka. Ponieważ porcje Lubelli starczają dla dwóch osób z dużym apetytem albo dla trzech z nieco mniejszym, resztę zjadł jej brat.

ŚWIDERKI LUBELLI Z SOSEM ŚMIETANOWYM, PIECZARKAMI , CEBULKĄ I GROSZKIEM

 

opakowanie Świderek z sosem śmietanowym Lubelli

szklanka duszonych pieczarek

zielona cebulka + natka pietruszki ode mnie

pól szklanki groszku z puszki zamiast piersi kurczaka

pół szklanki śmietanki

Postępując według przepisu zagotowałam dwie szklanki wody, do gotującej się wrzuciłam makaron i sos w proszku, gotowałam 10 minut często mieszając.  Dodałam pieczarki, groszek, posiekany szczypior i natkę, śmietankę, zagotowałam i wymieszałam.

Danie było pyszne, makaron Lubelli dobrej jakości, sos smakowity i pasujący dodatków. Jak już wspomniałam, starcza na dwie osoby z dużym apetytem lub trzy z mniejszym. Dla zapracowanych i spieszących się – idealne .

Smacznego !

danie makaronowe Lubelli1

 

Naleśniki mojego męża

naleśniki piotra

Ja teraz prawie nie gotuję, ale mój mąż dzielnie mnie zastępuje. Te naleśniki robił w ostatni dzień karnawału na prośbę naszej Córci. Ja smażę cienkie, Tata grube i te bardzo jej smakują. Sfotografowany jest ostatni, poprzednie były bardziej udane, ale zostały zjedzone „na pniu”, co świadczy i ich atrakcyjności 🙂

 

GRUBE NALEŚNIKI

4 jajka

1/4 szklanki cukru

szklanka śmietany

15 dkg mąki

olej do smażenia

Żółtka utrzeć z  cukrem, dodać szklankę śmietany, wymieszać. Dodać czubatą szklankę mąki i wszystko utrzeć. Białka ubić na pianę ( nie sztywną), delikatnie wymieszać z ciastem , nie miksować. Smażyć na dobrze rozgrzanej patelni z cienką warstwą oleju, po pół szklanki ciasta na naleśnik- rozprowadzić je  grubą warstwą na całą patelnię za pomocą łyżki. Po niezbyt mocnym zrumienieniu przerzucić na drugą stronę. Podawać z jogurtem lub cukrem lub czym lubicie.

Te naleśniki wychodzą bardzo pulchne i smakowite. Polecam amatorom grubych naleśników.

Smacznego !

 

naleśnikip

 

 

Naleśniki kakaowe z bitą śmietaną

 

Pierwszy raz robiłam naleśniki z dodatkiem kakao i teraz na pewno będę robić je częściej. Były na obiad, ale smakowały odświętnie, jak najlepszy deser. Najbardziej oczywiście ucieszyły się dzieci i powiedziały, że nie mają nic przeciw takim obiadom na słodko. Podałam do nich bitą śmietanę – każdy sobie smarował i rolował dowolnie. Dodatkowo- przysłowiowe, jak wisienki na torcie wiśnie nasączone alkoholem,  wyjęte z wiśniówki.

 

NALEŚNIKI KAKAOWE

2 jajka
szklanka mleka
szklanka wody gazowanej
1, 5 szklanki mąki
szczypta soli, szczypta cukru
czubata łyżka kakao

śmietana kremówka i cukier puder

wiśnie z alkoholu

Jajka rozbijamy i roztrzepujemy. Dodajemy mleko, potem mąkę i kakao na zmianę z wodą gazowaną. Na koniec szczypta soli i spora cukru. Dobrze, jak ciasto trochę odpocznie, wystarczy 15 minut.

Smażymy na rozgrzanej patelni cienko posmarowanej olejem,  z obu stron.

Podajemy z ubitą z cukrem-pudrem śmietaną i wisienkami.

Smacznego !

 

Sałatka gyros i biało-czerwone przekąski kibica

salgyr

Sałatka to ukłon w stronę naszych dzisiejszych rywali, ale najpierw patriotycznie : Przekąski na dzisiejszy mecz, w biało-czerwonych barwach, na słono i na słodko. Te pierwsze to twarożek z cebulką w towarzystwie drobno pokrojonych pomidorów i czerwonej papryki, doprawionych solą i pieprzem.  To wszystko w waflowych foremkach. A na słodko ? Cóz może być lepszego w tym sezonie – bita śmietana z truskawkami :

 

kibi

 

Życzę wszystkim udanego kibicowania w czasie meczu otwarcia Euro 2012, a naszej drużynie oczywiście zwycięstwa 🙂

 

ser-pomidor

 

Gyros  jedna z klasycznych i ostatnio bardzo popularnych sałatek. Widziałam na blogach różne wersje, pokazuje tę najczęściej spotykaną, taką , jak ja robię. W przepisach prawie nie ma przypraw , ja wzbogaciłam górną warstwę, tę z kapusty pekińskiej , oraz dolną  z cebuli  –  solą ziołową, pieprzem i zielonym koperkiem a także odrobiną octu winnego. Przy okazji wypróbowałam z powodzeniem majonez, który dostałam od Winiar.

 

SAŁATKA GYROS

 

pierś z kurczaka

sól, przyprawa gyros

olej do smażenia

2 cebule

kilka ogórków konserwowych

puszka kukurydzy

1/2 małej kapusty pekińskiej

kilka łyżek keczupu

kilka łyżek majonezu ( dałam kanapkowy Winiary)

sól ziołowa, pieprz świeżo zmielony i ziołowy

2 łyżki octu winnego, białego

łyżka posiekanego koperku

Najpierw pierś kurczaka pokroiłam w kostkę, przyprawiałam solą i przyprawą gyros, podsmażyłam na niewielkiej ilości oleju do miękkości. Ostudziłam.

Cebule pokroiłam na półplasterki i posoliłam solą ziołową, pieprzem, skropiłam łyżką octu winnego  i zostawiłam tak na 10 minut, żeby się przegryzło. W tym samym celu poszatkowałam kapustę pekińską i tak samo wymieszałam z solą ziołową i octem winnym, dodając jeszcze posiekany koperek i ziołowy pieprz.

Ogórki konserwowe pokroiłam w drobną kostkę i odcedziłam z zalewy. Podobnie odcedziłam kukurydzę z puszki.

W szerokim szklanym naczyniu ułożyłam warstwami : ostudzone mięso, cebulę, polałam keczupem, na to ogórki konserwowe, kukurydzę, majonez i na wierzch kapustę pekińską z koperkiem. Wstawiałam do lodówki na godzinę, żeby smaki się „przegryzły”.

Bardzo nam smakowała taka wersja sałatki gyros, każdy nabierał sobie wszystkie warstwy – była i opcja zmieszania wszystkiego na talerzu i zajadania w dowolnej kolejności i konfiguracjach. Pycha ! Do grilla tez dobra, więc ją dodaję do akcji grillowych dodatków .

Smacznego !

 

salgyro

 

Słodkości na Dzień Dziecka i jutrzejsze spotkanie poznańskich blogerów

smieztru

 

Jak już wspomniałam wczoraj lubię dogadzać moim dzieciom , również w tym dniu szczególnym zrobiłam dla nich coś ekstra. Na obiad była fura naleśników, a na podwieczorek sezonowy deser na zimno – śmietanowiec z truskawkami i galaretką oraz domowa czekolada kokosowa.

Serniczki na zimno , jogurtowce i śmietanowce z owocami i galaretką latem robię często i dzieci je bardzo lubią. Mam już ich trochę z blogowych zasobach, ale takiego chyba jeszcze nie pokazywałam, więc podaję przepis :

 

ŚMIETANOWIEC Z TRUSKAWKAMI I GALARETKĄ

 

500 ml kremówki

3 łyżki cukru-pudru

galaretka cytrynowa i łyżka żelatyny

galaretka wiśniowa ( lub inna)

miseczka truskawek

Galaretkę cytrynową wraz z łyżką żelatyny rozpuszczamy w szklance wrzątku, studzimy dokładnie mieszając. Śmietanę ubijamy z cukrem-pudrem. Drugą  galaretkę rozpuszczamy w dwóch szklankach wody, według przepisu.

Do tężejącej galaretki cytrynowej dodajemy ubijając lekko trzepaczką lub miksując na najmniejszych obrotach ubitą śmietankę. Wlewamy masę do formy  i wkładamy do lodówki.

Gdy lekko stężeje, wciskamy w nią truskawki i wstawiamy do schłodzenia. Jak zastygnie, polewamy cienką warstwą zimnej drugiej galaretki i dajemy do lodówki , aby truskawki „przykleiły się ” do placka.

Sprawdzamy, czy galaretka zastygła i wlewamy ostrożnie resztę. Zastudzamy w lodówce, najlepiej na noc. Następnego dnia kroi się bez problemów, a jak smakuje, nie muszę chyba wyjaśniać. Kwintesencja lata, choć to jeszcze kalendarzowa wiosna 🙂

Czekoladę zrobiłam według przepisu na domowe michałki, tylko zamiast orzechów dałam wiórki kokosowe. Znika w błyskawicznym tempie !

Obchodów wielkich nie robimy – syn ma zajęcia a Córcia bal gimnazjalny, więc niejako w biegu. Tym bardziej, ze udało mi się zmobilizować blogerów kulinarnych z okolic Poznania do spotkania – szykuję się więc na jutro. Miał być piknik, ale pogoda niepewna, więc przenieśliśmy się pod dach. Jeśli jeszcze znajdzie się jakiś chętny, to serdecznie zapraszam. Szczegóły na Facebooku 🙂

Smacznego i do zobaczenia !

czekolada sezamowa