Czasami zamiast lepić pierogi, robię jeden duży pieróg drożdżowy w keksówce. Pracy mniej, a efekt równie smaczny. Tym razem jako nadzienie wykorzystałam ugotowane mięso z zupy i duszone pieczarki.
Ponieważ pieróg formą i rodzajem ciasta przypomina chlebek, dołączam go do akcji „Domowe pieczywo w godzinę”.
PIERÓG DROŻDŻOWY Z PIECZARKAMI I MIĘSEM
ok. 400 g mąki
25 g drożdży
łyżeczka cukru
pół łyżeczki soli
1 jajko
3 łyżki oleju
szklanka letniej wody
ok. 30 dkg mięsa ugotowanego w zupie ( drobiowe i wieprzowe)
ok. 20 dkg duszonych pieczarek
cebula
sól, pieprz, majeranek, tymianek
Do drożdży dodałam łyżeczkę cukru, roztarłam je, wlałam trochę letniej wody, rozmieszałam i posypałam łyżką mąki. Odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 5 minut.Do miski wsypałam mąkę, posoliłam, w to wlałam rozczyn, resztę wody, jajko, olej. Wymieszałam i wyrabiałam z pięć minut. Przykryłam ściereczką i odstawiłam do podwojenia objętości, na około pół godziny.
Cebulę pokroiłam i zeszkliłam na oleju , potem wystudziłam . Mięso zmiksowałam i dodałam do cebuli razem z odcedzonymi pieczarkami. Doprawiłam solą, pieprzem i ziołami.
Przełożyłam większą część ciasta do natłuszczonej keksówki, położyłam na nim farsz i przykryłam resztą ciasta ( dobrze się rozprowadza, nie trzeba wałkować) . Postawiłam formę w ciepłym miejscu, żeby wszystko podrosło, tak z 5 minut. Włożyłam do piekarnika nagrzanego do 200 C na około pół godziny.
Wystudziłam nieco na mokrej ściereczce, żeby łatwiej wyjąć. Gorący kroił się z trudem, reszta , która zdążyła ostygnąć – już bez problemu.
Zjedliśmy go z czerwonym barszczykiem ugotowanym na mięsie i sałatką na bazie pekinki. Był to bardzo pyszny obiad.
Smacznego !
Pychota!
Przypomina mi kulebiak.
Amber, masz rację – taki kulebiak z mięsem 🙂
To jest pomysł Grażynko 🙂
Tak, Karolina, zwłaszcza dla wielbicieli pierogów w dużych ilościach 🙂
Ojej, ale pyszny musi być ten pieróg:)
smakowicie wygląda
o jaki pyszny musi być ! Mniam:)
Genialnie wygląda!:) Można spróbować?:) Coś czuję, że pasuje do barszczyku jak ulał:)
Masz rację Judik, popijany barszczykiem był świetny 🙂
Wow, ale cudo! To ci pomysl!
Świetny pomysł
ale fajnie to wygląda :))) i z barszczykiem rzeczywiście by fajnie smakowało ;)))
Ale pyszności 🙂
Kochana , ja wiem,że mnie dawno nie było ale to co ty wyprawiasz przyprawia mnie o zawrót głowy i zazdrość …Pysznie jak zwykle 🙂