Placuszki z kwiatów czarnego bzu inaczej

 

 

Kiedy rok temu smażyłam kwiaty bzu w cieście naleśnikowym , moi panowie narzekali, że wszystko byłoby dobrze, tylko za bardzo czuć twarde łodyżki kwiatów. W tym roku postanowiłam więc zrobić placuszki inaczej, bez owych twardych łodyżek. Wzięłam nożyczki i poobcinałam bzowe baldachimy nad łodyżkami, zostawiając tylko końcówki kwiatów i wrzuciłam je do ciasta naleśnikowego. Dodałam trochę proszku do pieczenia, żeby były bardziej puszyste – w tym też celu wlałam do ciasta wody gazowanej.

 

PLACUSZKI Z KWIATAMI CZARNEGO BZU

 

kwiaty czarnego bzu (tylko końcówki, bez łodyżek)
1, 5 szklanki mąki
2 jajka
szklanka mleka

łyżeczka cukru, szczypta soli
½ szklanki wody gazowanej

łyżeczka proszku do pieczenia
olej do smażenia

Jajka roztrzepałam z cukrem i solą, dodałam mleko i mąkę z proszkiem do pieczenia, ubijając lekko trzepaczką- rózgą. Na koniec dodałam wodę gazowaną i wrzuciłam kwiaty bzu , gdzieś z 6 baldachimów.

Smażyłam je na cienkiej warstwie rozgrzanego oleju, kładąc łyżką na patelnię po kilka placuszków, po czym je przykrywałam pokrywką. Gdy się zrumieniły od spodu i ścięły z wierzchu, przewracałam o dosmażałam bez przykrycia.

Odsączałam je z tłuszczu na papierowych ręcznikach i obtaczałam zaraz w cukrze-pudrze. Smakowały tym razem wszystkim i zniknęły błyskawicznie. Dla mnie to jeden z najbardziej charakterystycznych smaków lata !

Pozostałe kwiaty bzu ususzyłam na herbatkę  – doskonała na ból gardła i przeziębienie. Zrobiłam także syrop z kwiatów czarnego bzu, który pokazywałam rok temu

Kwiaty czarnego bzu już przekwitają, ale można jeszcze ich sporo znaleźć. Polecam wszystkim powyższe przepisy, rodem z kuchni kresowej i Podlasia.

Smacznego !

 

 

16 przemyśleń nt. „Placuszki z kwiatów czarnego bzu inaczej

  1. Jakie puchate ! Ja niestety jeszcze odpoczywam od kwiatów, po tym jak okazało się że nadmiar akacji wywołał u mnie alergię…. A myślałam ,że z tego się wyrasta :)No a z bzu mam narobione trochę gazowanego napoju który spokojnie dojrzewa a obecnie ucieram jak szalona różę ;D

  2. A nam po akacji nic nie było:) Ale my skubałyśmy same płatki bez pręcików.
    A z bzem to ja robię tak, że wrzucam na patelnię i wtedy właśnie nożyczkami odcinam łodyżki.

  3. a Moja Mama miała właśnie dzisiaj robić ze mną kwiaty bzu maczane w cieście naleśnikowym!:) ale upiekłam dwa ciasta z truskawkami i po spróbowaniu, przeszła nam ochota na słodkie, ale w przyszłym tyg. robimy!:) p.s. fajne te placuszki:)
    pozdrawiam i miłego weekendu życzę:)

  4. Grazyno, masz racje – bez lodyzek placuszki sa z pewnoscia delikatniejsze! Dobry pomysl 🙂

    Pozdrawiam serdecznie! I milego weekendu zycze 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.