Dzienne archiwum: 8 listopada, 2014

Kulinarne koty – Figa Ani z Evereday Flavours

FIGA-1

 

Anię z bloga Evereday Flavours poznałam podczas pamiętnego Food Day na Moście Jordana, razem z inną przemiłą Anią. Obie są teraz młodymi mamami i bardzo mocno im kibicuję , podziwiając kolejne zdjęcia dzieci. Doceniam mocno  Aniu, ze mimo absorbującego synka Tymusia i regularnego prowadzenia bloga znalazłaś czas, by gościć w moim cyklu. Jak zwykle u Ani- zdjęcia są zjawiskowe 🙂

FIGA-4

 

 

Jak kot pojawił sie w Twoim życiu ?

Od dziecka byłam kociarą. Za każdym razem widząc małe czy to duże koty rozczulałam się strasznie nad nimi, chciałam przytulić, pogłaskać. Koty z mojego dzieciństwa to znaczy koty mojej babci słysząc zbliżająca się mała Anię zaskakująco szybko się ulatniały wciskając się w wąskie zakamarki tudzież lądując na górze szafek kuchennych. Z czasem chęć przytulania nie zważając na kocie chęci zniknęła ale moja miłość do kotów wcale nie osłabła. Los chciał że przeprowadziwszy się w nowe miejsce był już tam stary pies którego raczej nie dałoby się przekonać do nowego lokatora w postaci małego kotka więc na jakiś czas odpuściłam sobie chęć przygarnięcia kota. Do pewnego dnia, ponieważ Figa pojawiła się moim życiu dosyć niepodziewanie. Kolega z pracy znając moją miłość do futrzanych czworonogów pracując na budowie zobaczył błąkającego się od kilku dni małego kotka, więc nie zastanowiwszy się za długo zapakował go do samochodu i przywiózł do nas do biura.

FIGA-7

 

 

Gdy mi to oznajmił i gdy zobaczyłam małą biało-szarą kulkę nie mogłam jej nie zabrać do domu. Zwłaszcza że Figa od samego początku nie bała się ludzi, wręcz ciągnęło ją do nich i tego pierwszego dnia ciągle wchodziła do biura i mościła się na naszych kolanach no i jak patrzyła na mnie i pomiaukiwała słodko to po prostu mnie kupiła. Mnie oczywiście tak, gorzej z Tomkiem którego nie przekonywały mmsy ze słodkim kociakiem słane cały dzień. No ale nie mogłam jej przecież zostawić na pastwę losu więc po pracy wsadziwszy do samochodu przyjechała ze mną do domu w którym czekał wspomniany wcześniej Roki. Historia ta kończy się tak że wszyscy w końcu zakochali się w małym kociaku który będąc kotem zachowuje się trochę jak pies bo uwielbiam ludzkie towarzystwo, zabawy z nami, nie odchodzi od nas na krok gdy wychodzimy na ogródek i uwielbiam się przed nami popisywać skacząc po drzewach, nawet tych ekstremalnie cienkich. A jeśli chodzi o relacje kocio-psie może nie są one bardzo różowe. Zaakceptowanie Figi przez Rokiego trwało gdzieś około pół roku. Po prostu któregoś dnia kot postanowił przestać się go bać i zaczął go zaczepiać a pies przestał reagować agresywnie. Teraz nawet czasami leżą obok siebie lub się bawią i wtedy boję się bardziej o psa bo Figa bywa czasami bardzo bojowa w tej zabawie.

 

FIGA-12

 

Co w nim lubisz najbardziej ?

Jeśli chodzi o cechy które lubię w Fidze to na pewno jej indywidualność i to że jest taka strasznie z nami zżyta co w kocim zachowaniu jest raczej dziwne.

Co jada Twój kot ?

Kot jak to kot uwielbia kocie przysmaki. Generalnie karmimy ją typowym, gotowym kocim jedzeniem jednak jeśli chodzi o jakieś inne rzeczy to w okresie dyniowym bardzo sobie lubi podjeść dynię, czy to pieczoną czy to na surowo, nie ma dla niej różnicy.

 

FIGA-100

 

Najzabawniejsza  historia

Jeśli chodzi o zabawną historię powiedzmy że kuchenną bo dla Figi to może historia kuchenna dla mnie raczej nie. Tego lata upodobała sobie strasznie polowanie na jaszczurki. I pewnego razu przybiegła z jaszczurką przyczepioną do mordki. Trzeba się było trochę namocować żeby uwolnić ją od zwisającej z jej wargi biedną jaszczurkę (jaszczurce nic się nie stało).

Dziękuję za rozmowę 🙂

Cały cykl Kulinarne koty można zobaczyć tutaj .

FIGA-102