Dzienne archiwum: 26 lipca, 2014

Kulinarne koty – bywalcy i goście u Bartka z przepisy.com

gosc1a

 

Bartka z bloga przepisy.com poznałam na Food Bloger Fest w Warszawie we wrześniu ubiegłego roku. Rozmawialiśmy nie tylko o kulinariach i blogowaniu, ale też o zwierzętach. Oprócz smakowitego bloga z różnorodnymi przepisami ( wśród których moim zdaniem najlepsze są te z warzyw z własnego ogrodu) Bartek prowadzi też pod Krakowem hotel dla zwierząt – Sielsko. Dlatego na zdjęciach, oprócz jego dwóch kotów – Japonii i Romana są i hotelowi goście ( także na zdjęciu powyżej)

 

Jak kot pojawił się w Twoim życiu?

 

Oba koty, które nam towarzyszą to klasyczne 'znajdy’. Starsza Japonia pętała

się po klatce schodowej bloku, w którym mieszkałem w kawalerce. Trafiła na

dzień, kiedy kupiłem z moją obecną – a wtedy przyszłą – żoną nasze pierwsze

wspólne łóżko. Weszła razem z łóżkiem, pomagała skręcać i tak już została.

 

japonia1

 

Imię dostała w związku z trwającymi w tamtym okresie eliminacja do MŒundialu

w Japonii i Korei. Japonia brzmi chyba ładniej 😉

 

Roman trafił do nas dwa lata temu. Dzieci we wsi znalazły dwa małe kotki

porzucone w krzakach i jeden dostał się nam. Przygarnęliœmy biedaka i daliœmy

na imię Roman, bo w ten dzień przypadały imieniny Romana i Teodora, a że

wœród znajomych mamy Teodora to wyboru jakby nie było.

 

roman mały

 

Co w nim najbardziej lubisz?

 

Mamy w domu dwa psy i dwa koty i każdy z tych zwierzaków jest inny. Nasze

koty, jak to koty, to indywidualiśœci. Japonia potrafi znikać na całe dnie i co

jakiœ czas przynosi nam upolowane myszy i nornice co jest jej istotnym wkładem

w pielęgnację naszego ogrodu i za co jestem jej bardzo wdzięczny.

 

japonia3

 

Roman to znowu typ domatora, chociaż ostatnio coraz częściej  ma odwagę

spacerować po ogrodzie miedzy ganiającymi psami. Czas jednak spędza głownie

na piętrze i stamtąd głoœdnym miauczeniem wzywa nas do siebie i oznajmia o

pustej misce. Z domowników szczególnie upodobał sobie naszego syna, z którymi

zazwyczaj œśpi. Jest bardzo kontaktowy zupełnie nie jak kot 😉

roman4

 

 

Kot w kuchni

 

W naszym domu koty do kuchni nie wchodzą. Nie dlatego, że takie grzeczne i

mądre ale dlatego, że tam pilnują jedzenia nasze psy i to one czekają na

spadające z blatu/stołu smakołyki. Koty natomiast polują na jedzenie

pozostawione w jadalni czy na tarasie. Z zostawionej na stole kanapki z szynką

w tajemniczy sposób znika wszystko poza warzywami 😉

 

gosc bartka3

 

Co jada Twój kot?

 

Oba koty karmimy suchą karmą ale też w ramach smakołyków dostają puszki,

saszetki czy też resztki mięsa. Skrawki z pieczeni, rosołu czy resztki wędlin

solidarnie rozdzielamy miedzy wszystkie zwierzęta.

 

Najciekawsza historia

 

Królową zabawnych ale i mrożących krew w żyłach historii jest Japonia. Roman

wiedzie spokojne i ułożone życie bez wybryków. Japonia natomiast w swoim życiu

dośœwiadczyła już kąpieli w białej farbie, której zmywanie było czasłochłonne i

bardzo kłopotliwe. Udało jej się też dwa razy spaśœć z 3 piętra bloku i nic

sobie nie zrobić. Także po przeprowadzce na wieśœ zgubiła się w okolicznych

łąkach i trafiła do domu dopiero po 4 dniach. Jak widzicie nic jej nie jest w

stanie pokonać i jest naprawdę twardą sztuką. Często tez okazuje specyficzne

uczucie jakim darzy moją żonę i rzuca się do nóg, rąk żeby sobie trochę

pogryźŸć i podrapać. To chyba zazadroœść 😉

Z innych zabawnych i dodatkowo kulinarnych historii wspominam jak lata temu

zadzwonił telefon domowy w trakcie szykowania obiadu. Musiałem przerwać

rozbijanie piersi z kurczaka i odebrać w sąsiednim pokoju. Po 3 minutach i

powrocie do kuchni Japonia w poœśpiechu przełykała resztki z olbrzymiej

podwójnej piersi. Do tej pory nie wiem jak była w stanie w tak krótkim czasie

zjeśœć taki duży kawałek mięsa.

 

japonia2

 

Na zakończenie…

 

Oprócz naszych kotów i psów prowadzimy też domowy hotel dla zwierząt

(sielsko.pl) dzięki czemu mam okazję goœścić i poznawać dużo różnych kotów i

ich charakterów. Tak jak oba nasze koty są różne tak i hotelowi goœście potrafią

zachowywać się zupełnie inaczej. Jedne zaraz po przyjeŸździe wskakują na nasze

kolana a inne potrzebują czasem 2-3 dni żeby odważyć się wyjœść z kryjówki. Koty to

ciekawe stwory 😉

Dziękuję za rozmowę 🙂

 

gosc bartka 2

 

Uwaga !  Zwalniam koci cykl, bo mam spore zaległości w publikowaniu przepisów i relacji z wydarzeń kulinarnych. Następny odcinek za dwa tygodnie. Wszystkich blogerów chętnych do opowiedzenia o swoich pupilach zapraszam do kontaktu pod blogowym adresem 🙂

Cały cykl Kulinarne koty można zobaczyć tutaj .

 

roman3