Miesięczne archiwum: kwiecień 2014

Labneh i kulki ziołowe z niego

labneh

 

Już dawno miałam ochotę na ten arabski serek z jogurtu i w końcu się za niego zabrałam. Przepis wzięłam z bloga Filozofia Smaku, a potem zrobiłam z niego kulki z różnymi ziołami i przyprawami. Labneh  wszystkim nam zasmakował , tym bardziej, że był jedzony z domowym chlebem.

 

LABNEH W POSTACI ZIOŁOWYCH KULEK

 

800 g jogurtu greckiego ( 2 opakowania)

sól

oliwa

moje dodatki :

szczypiorek i pieprz ziołowy ,

świeża mięta i pieprz grubo mielony z kolendrą,

suszony estragon i biały pieprz

wędzona papryka i suszona bazylia

Posolony jogurt wyłożyłam na sito wyłożone gazą , postawiłam na miskę i wstawiłam do lodówki na noc. Potem zawinęłam gazę  i powiesiłam nad miską jeszcze na kilka godzin. Po 5 godzinach uznałam, że serek jest gotowy i ma właściwą konsystencję.

Część zjedliśmy rozsmarowany na chlebie i polany lekko oliwą, z reszty zrobiłam  kulki i obtoczyłam je w w/w przyprawach. Mnie najbardziej smakował ze świeżą miętą. Labneh jest lekki i pyszny, a dzięki przyprawom aromatyczny.

Smacznego !

 

labneh1

Ryba w sosie pieczarkowo-śmietanowym

ryba w sosie śmietanowym

Dawno nie było u mnie ryby, a ostatnio udało mi się pyszną zrobić. Najbardziej lubię ryby duszone z warzywami w białym winie, ale pokazywałam już sporo ich wersji, więc teraz padło na pieczarki z dodatkiem śmietany. Wyszła ciekawa w smaku i delikatna, aromatyczna od dodanych ziół.

RYBA W SOSIE PIECZARKOWYM ZE ŚMIETANĄ I ESTRAGONEM

Ok. 60 dkg filetów z mintaja

cebula

25 dkg pieczarek

kubek nieukwaszonej śmietany 12 %

sól, pieprz, estragon, koperek

olej do smażenia, kawałek masła

sok z cytryny

Filety pokroiłam , skropiłam sokiem z cytryny , posypałam solą i pieprzem. Pieczarki pokroiłam w paski. Podsmażyłam ryby i pieczarki z dodatkiem pokrojonej w piórka cebuli na patelni z rozgrzanym olejem . Gdy pieczarki zmiękły, dodałam masło i śmietanę, doprawiłam ziołami i poddusiłam chwilę do miękkości.

Zjedliśmy je z ziemniakami i surówką z pekinki z jabłkiem. Sos pieczarkowo-śmietanowy z koperkiem i estragonem pasował do ryb doskonale.

Smacznego !

ryba w sosie śmietanowym1

Sałata z pomarańczą i marynowanym cammemebertem

sałatka z pomarańczą1

 

Na pomysł tej pysznej sałatki wpadłam gdy robiłam kilka dni po Wielkanocy porządki w lodówce. Znalazłam resztę cammemberta  w zalewie oliwnej z suszonymi pomidorami, który pokazywałam rok temu. Poza tym resztki sałat, które wykorzystałam jako bazę. Pomarańcza i winegret na bazie jej soku aż się prosiły o dodanie, tak samo, jak świeża mięta prosto z ogródka. Dla kontrastu na końcu posypałam wszystko rzeżuchą.

 

SAŁATA Z  MARYNOWANYM CAMMEMBERTEM W POMIDOROWYM WINEGRECIE

 

środek sałaty masłowej i lodowej

kilka liści kapusty pekińskiej

pamarańcza

kilka kawałków cammemeberta z oliwy z suszonymi pomidorami

kawałek zielonego ogórka

pomarańcza

gałązka świeżej mięty

sól morska, biały pieprz, suszony estragon

2 łyżki soku z pomarańczy

3 łyżki zalewy oliwnej od sera , z suszonymi pomidorami

garść rzeżuchy

Sałaty i liście pekinki porwałam na kawałki, posoliłam lekko. Dodałam ogórka pokrojonego w półplasterki, wymieszałam. Pomarańczę obrałam, pokroiłam w grube plastry i potem na ćwiartki. Dodałam do sałaty, do tego kawałki cammemberta z zalewy wraz z suszonymi pomidorami.

POMARAŃCZOWY WINEGRET

Sok pomarańczowy wymieszałam z oliwą, szczypta białego pieprzu i łyżeczką suszonego estragonu. Dodałam listki z gałązki świeżej mięty porwane na kawałki.

Polałam sosem sałatkę i wymieszałam. Na koniec posypałam rzeżuchą . Wstawiłam do lodówki na pół godziny, by smaki przeszły sobą.

Sałatka wyszła rewelacyjne, nie tylko pod względem wizualnym. Smak sera z z oliwy pasował do warzywnych dodatków i pomarańczy, a pomarańczowy winegret z przyprawami dopełnił  wszystkiego.

Smacznego !

 

sałatka z pomarańczą

Świderki ze szpinakiem i kurczakiem

Makarony konkursowe

 

Taką paczkę z Lubelli , zawierającą 14 produktów – przede wszystkim doskonałej jakości makarony , w tym sporo moich ulubionych pełnoziarnistych oraz kaszę gryczaną i mannę będę miała dla dwóch osób, które wygrają w konkursie. A jego przedmiotem będzie pomysł na wiosenny sos do makaronu. Nie musi być to dokładnie sos – mogę być dodatki, z którymi podacie makaron. Mile będą widziane zdjęcia , podesłane na adres grazyna0071@wp.pl. Pomysły na podanie wiosennego makaronu proszę podawać w komentarzach pod tym wpisem. Uwaga- u mnie komentarze są moderowane, toteż nie ukazują się od razu.

Konkurs trwa do końca przyszłego tygodnia, do soboty 3 maja. Następnego dnia ogłoszę wyniki i poproszę laureatów o podanie danych adresowych do wysyłki nagród.

A teraz na zachętę pełnoziarniste świderki z zielonym sosem ze szpinaku z dodatkiem szczawiu i mięty, dla mięsożerców jeszcze z kawałkami upieczonego kurczaka.

 

makaron ze szpinakiem i kurczakiem1

 

MAKARON ZE SZPINAKIEM, ZIELENINĄ I KURCZAKIEM

 

opakowanie pełnoziarnistych świderek

ok. 1/2 kg szpinaku

garść liści młodego szczawiu

dymka

2 gałązki świeżej mięty

garść rzeżuchy

upieczone udka z kurczaka

olej do smażenia

sól, pieprz czarny i ziołowy, gałka muszkatołowa

Makaron ugotowałam według przepisu. Umyty szpinak i zieleninę ugotowałam krótko w osolonej wodzie bez przykrycia, by nie straciły koloru, odcedziłam i zmiksowałam ale niezbyt dokładnie, nie na papkę.

Ostudzony  podsmażyłam na oleju z pokrojoną cieniutko cebulą dymką. Doprawiłam pieprzami i gałką muszkatołową. Wymieszałam z makaronem, dla mięsożerców dodałam pokrojone udka kurczaka. Posypałam po wierzchu rzeżuchą.

Taki zielony sos pasuje idealnie do pełnoziarnistego makaronu.

Teraz czekam na Wasze pomysły.

Smacznego !

 

makaron ze szpinakiem i kurczakiem

 

Roladki z kurczaka z suszonymi pomidorami na zimno

roladki z suszonymi pomidorami

 

U mnie w domu na Wielkanoc największym powodzeniem cieszą się domowe wędliny. Robię tradycyjnie peklowaną i gotowaną szynkę, w ten sam sposób robioną pierś z kurczaka, białą kiełbasę w słoikach, pieczoną karkówkę do krojenia na zimno. Oprócz tego powodzeniem cieszą się roladki z kurczaka z różnymi nadzieniami, podane na zimno, pokrojone w plastry. W tym roku zrobiłam dwa rodzaje, dodając suszone pomidory – z mielonym mięsem oraz z boczkiem i pleśniowym serem.

 

ROLADKI Z KURCZAKA Z SUSZONYMI POMIDORAMI NA DWA SPOSOBY

 

filety z kurczaka

suszone pomidory z zalewy

mięso mielone

ser cammembert

plastry wędzonego boczku

sól, pieprz czarny i biały, papryka wędzona, bazylia suszona, oregano

olej do smażenia

Mięso z kurczaka rozbijamy niezbyt cienko. Posypujemy solą, pieprzami, wędzoną papryką. Do mięsa mielonego dodajemy pokrojone drobno suszone pomidory, przyprawiamy solą, pieprzem, bazylią i oregano.

Na plastry kurczaka kładziemy mielone mięso, zwijamy w roladki, spinamy wykałaczkami lub owiązujemy nitką.

Te z serem i boczkiem przygotowujemy tak : na mięso kładziemy kawałki sera w plastrach, na to boczek wędzony i suszone pomidory  z zalewy. Zwijamy w ten sam sposób.

Smażymy roladki na patelni, najlepiej grillowej, po kilka minut z każdej strony. Te z mięsem smażymy nieco dłużej, by w środku nie były surowe – możemy je lekko podlać wodą i poddusić pod przykryciem.

Roladki studzimy i podajemy na zimno pokrojone w grube plastry. U mnie cieszą się dużym powodzeniem i znikają błyskawicznie. Oczywiście można podać je także na ciepło na obiad czy kolację.

Smacznego !

 

roladki z suszonymi pomidorami1

Chlebek pszenno- żytni z ziołami do koszyczka ze święconką

koszyk

Koszyczek ze święconką to tradycja w naszym domu i od lat niewiele się zmienia. Z przyjemnością powitałam więc akcję Ani z bloga Na stole – pochwal się koszyczkiem wielkanocnym .W naszym koszyczku są wszystkie tradycyjne produkty, niektóre domowe. Baranka robimy z masła , rzeźbi go najmłodsza córka.

baranek1

Kiełbasa jest kupiona, ale ze znajomego źródła, za to szynka peklowana domowa.

szynka1

Specjalnie do święconki mam odpowiedniej wielkości foremki do babek . W tym roku piekłam je z tego przepisu .

babki-lukrowane

Chlebek też jest upieczony , podobny do tego – w tym roku dodałam zioła – rozmaryn, estragon, bazylię i majeranek. Prócz  dużego chleba upiekłam mniejszy, okrągły – na zdjęciu poniżej . Zdjęcie całego chlebka dodam niebawem, dziś już jestem zmęczona… O, już jest 🙂

chlebek pszenno-żytni z ziołami

Oprócz tego jajka kolorowe ( obowiązkowo czerwone, którym się dzielimy), chrzan i sól oraz coś słodkiego- przeważnie czekoladowy zając, czasem pomarańcza.

Koszyczek jest wyścielony i przykryty moimi ręcznie robionymi serwetkami, które można znaleźć na podstronie .

W TYM MIŁYM DNIU ŻYCZĘ WSZYSTKIM ZNAJOMYM I NIEZNAJOMYM CZYTELNIKOM MOJEGO BLOGA RADOSNYCH I SMACZNYCH ŚWIĄT.

NIECH ŚWIĄTECZNY STÓŁ ZBLIŻY WAS  W MIŁEJ RODZINNEJ ATMOSFERZE

P. S. Jak miło ! Akurat dziś liczba odwiedzin na blogu przekroczyła 4 miliony 🙂

chlebek1

Pasta jajeczna

pasta jajeczna

Dziś mam pracowity dzień, kończe właśnie piec ciasta i chlebek, więc szybki wpis. Pasta jajeczna jest ulubiona formą dodatków do kanapek mojej córci i robię jej różne. Może się przyda, jak zostanie Wam nadmiar jajek na twardo…

A wyniki konkursu z Deco Morreno obiecałam, więc będą dzisiaj. Ale najpierw przepis :

PASTA JAJECZNA Z GROSZKIEM I POREM

2 jajka na twardo

kawałek jasnozielonego pora

1/2 szklanki groszku z puszki

sól, pieprz, estragon

łyżeczka musztardy

łyżka oliwy

Pora kroimy w kostke i solimy, odstawiamy na 15 minut, by zmiękł. Ugotowane jajka siekamy drobno. Groszek rozgniatamy widelcem. Mieszamy wszystko, dodajemy przyprawy, musztardę i oliwę, mieszamy znowu. Można posypać zieleniną. Taka pasta jajeczna na kanapki jest pyszna !

pasta jajeczna1

Zadanie konkursowe i mnie dostarczyło wielu smacznych wspomnień. Trudno mi było wybrać, więc wylosowałam.

Kakao Deco Morreno i forma powędruje do :

Renaty

Agi Milutkiej

Proszę obie czytelniczki mojego bloga o podanie mi na adres ; grazyna0071@wp.pl swoich danych do wysyłki – imię, nazwisko, adres i telefon dla kuriera, najlepiej do wtorku.  Mam nadzieję, że wypieki z formy i desery z kakao będą Wam tak samo smakować, jak mnie.

Smacznego !

deco moreno

Relacja z pierwszego poznańskiego Festiwalu Bab

festiwal1

 

Most Jordana w Poznaniu to urokliwy zakątek łączący Katedrę z dzielnicą Śródka. Jeżeli pójdziecie nim od Katedry , to zaraz na początku Śródki, na ulicy Ostrówek zobaczycie restaurację Vine Bridge, najmniejszą w Polsce a może  i nie tylko. Serwują w niej potrawy z polskiej kuchni z odrobiną szaleństwa. Sąsiedztwo Mostu Jordana, dostępnego tylko dla pieszych pozwala na różne kulinarne akcje – był i bieg kelnerów, i Foof day, pokaz kuchni solarnej a w ubiegłą sobotę – Festiwal Bab.

 

festiwal

 

Wielkopolskie blogerki, Koła Gospodyń Wiejskich i poznańskie kawiarnie startowały w konkursie na najlepszą wielkanocną babę oraz prezentowały swoje wypieki na kiermaszu. Nie brakło na nich serników, mazurków i innych ciekawych wypieków.

aga5

 

 

Ja miałam za zadanie zorganizować blogerki z naszej wielkopolskiej grupy. Nie wszyscy wierzyli we własne siły, więc najpierw przekonywałam, że to będzie przede wszystkim okazja do kolejnego spotkania i integracji, potem odpowiadałam na pytania co i ile piec na kiermasz, sugerując , że każdy piecze co chce . Ja postawiłam na tradycję – drożdżowe babki różnej wielkości i czekoladową. A na konkurs wystawiłam też drożdżową, z limonkowym lukrem.

jury

 

 

To ta na pierwszym planie po lewej. Z naszej grupy w konkursie startowały jeszcze Daria z Trufelkowa ( zdobyła trzecie miejsce za babkę w formie baranka ) , Agnieszka z Silver Spoon ( czwarte miejsce, tuż za podium), dziewczęta z Food look oraz ekipa z Nerds Kitchen. I tak jak przypuszczałam, była to bardzo sympatyczna impreza , pogoda dopisała, nie brakło też dodatkowych atrakcji w postaci przejazdu harleyowców otwierających sezon ( zrobili sobie przystanek by podziwiać i próbować). Dzieci miały warsztaty zdobnicze a dorośli w Vine Bridge, z szefem kuchni Radkiem Nejmanem warsztaty z wyrabiania tradycyjnych bab. Prezentowane też były skarby Kuchni Odnalezionej.

 

stoły

 

Na wypadek deszczu gospodarze zabezpieczyli nas namiotami, ale pogoda dopisała, mieszkańcy Poznania też . Ja skorzystałam z okazji i zaprosiłam na Festiwal koleżankę ze studiów by porozmawiać w miłych „okolicznościach przyrody”. Odwiedzały nas znajome blogerki by podziwiać, porozmawiać a nawet— wypić szampana z  jednorazowych kubeczków … Poznałam też wesołą Agnieszkę , która niedawno dołączyła do Grupy. Towarzyszyła mi także najmłodsza Córka, która robiła zdjęcia. Najbardziej udało jej się to, z nietypowym degustatorem naszych wypieków 🙂

 

pies

 

Jury, w którym było kilka blogerek z naszej Grupy anonimowo oceniało babki . Wygrała ciemna z ciasta z fasoli , dzieło autorki strony Tylko ciastka, drugie miejsce miała kawiarnia Republika Róż, a trzecie nasza Daria z Trufelkowa. Wszyscy dostali nagrody w postaci sprzętu przydatnego w kuchni.

A ja prócz miło spędzonego dnia przyjechałam do domu z… krzesłem z logo Festiwalu, które dostałam w podziękowaniu za pomoc od właściciela Vine Bridge Jarka Ludwickiego . Zostałam też mianowana Ambasadorką Festiwalu Bab – to był przecież pierwszy z serii. Mam nadzieję, że następne będą równie udane 🙂

 

krzesło

Babka czekoladowa z polewą na kakao Deco Morreno

babka czekoladowa

 

To jedna z babek które przygotowałam na odbywający się w ubiegłą sobotę Festiwal Bab. Wykorzystałam do niego kakao Deco Morreno i formę – takie same, jak w nagrodach do konkursu, który prowadzę.

Kakao zastosowałam podwójnie – i w babce i w polewie czekoladowej, którą robię w tradycyjny sposób. Znane z doskonałej jakości kakao Deco Morreno zapewniło moje babce doskonały smak. Na kiermaszu, pokrojona na kawałki , cieszyła się dużym powodzeniem.

 

BABKA CZEKOLADOWA Z CYNAMONEM I IMBIREM

3 jajka
4 łyżki cukru
80 g stopionego masła i 3 łyżki  oleju
2 niepełne szklanki mąki
szklanka  mleka
2 łyżki kakao Deco Morreno
2 łyżeczki proszku do pieczenia

szczypta imbiru i spora cynamonu

 

Jajka roztrzepać z cukrem trzepaczką ale nie ubijać. Lekko ubijając dodać olej i stopione masło  , następnie mąkę z proszkiem, kakao, imbir, cynamon    i mleko . Ciasto powinno się lekko lać.
Wlać do wysmarowanej tłuszczem formy z kominkiem i piec w 180 C około 45 minut.

Po ostudzeniu wyjąć  z formy i polać polewą czekoladową. Ja robię ją w tradycyjny sposób, wykorzystując do tego kakao.

 

POLEWA CZEKOLADOWA

1/2 kostki masła lub dobrej margaryny

1/4 szklanki mleka

1/2 szklanki cukru

3 łyżki kakao

łyżka mąki ziemniaczanej

dowolny aromat

Wszystkie składniki oprócz mąki ziemniaczanej i aromatu wrzucamy do garnka i topimy mieszając. Gotujemy kilka minut na malutkim ogniu. Po zdjęciu z ognia dodajemy dowolny aromat ( może być też łyżeczka likieru albo wiśniówki), wsypujemy mąkę ziemniaczaną i szybciutko mieszamy, żeby nie było grudek. To zapobiega pękaniu polewy na cieście i nadaje jej piękny połysk.

Smarujemy ostudzoną babkę  gorącą polewą , zastudzamy w temperaturze pokojowej.

Jak już wspomniałam, babka cieszyła się powodzeniem na kiermaszu Festiwalu Bab.

Smakowała także koleżankom blogerkom z sąsiednich stoisk. Polecam amatorom kakaowych smaków. I przypominam o trwającym na blogu do czwartku konkursie z kakao Deco Morreno .

Smacznego !

kakao1

 

Baba pomarańczowo-szafranowa z Grand Marinier i limonkowym lukrem

konkursowa

 

Relacji z wczorajszego Festiwalu Bab w Poznaniu na dziś jeszcze nie zdążę zrobić, na razie więc moja konkursowa baba. Jest tradycyjna, drożdżowa, a aromatycznymi dodatkami. Składa się z trzech babek różnej wielkości, połączonych limonkowym lukrem. Nie zdobyła nagrody, ale dzięki niej spędziłam przyjemny dzień w Poznaniu w miłym kulinarnym towarzystwie. Więcej na temat Festiwalu jutro, dziś przechodzę do głównej bohaterki.

 

DROŻDŻOWA BABA Z SZAFRANEM I POMARAŃCZOWĄ NUTĄ

60 dkg mąki pszennej

1/2 kostki stopionego masła

40 g drożdży

szklanka mleka

2 jajka i 2 żółtka

1/2 szklanki  cukru

3 łyżki oleju

2 łyżki likieru Grand Marinier

sok z jednej pomarańczy

szczypta soli

szczypta szafranu rozpuszczona we wrzątku

Lukier :

szklanka cukru-pudru

łyżka soku z limonki

łyżeczka oleju

wrzątek

Najpierw roztarłam drożdże z łyżeczką cukru, dodałam letnie mleko ( pół szklanki ), posypałam łyżką mąki i odstawiłam do wyrośnięcia. W międzyczasie stopiłam i przestudziłam masło ,  wymieszałam cukier  z jajkami.

Do miski wsypałam mąkę, posoliłam troszkę, dodawałam stopniowo mieszając : wyrośnięty rozczyn, jajka z cukrem, resztę mleka, sok pomarańczowy, szafran, stopione masło w temperaturze pokojowej,olej i  likier . Wyrabiałam drewnianą łyżką aż ciasto zaczęło odstawać od brzegów miski i pojawiły się pęcherzyki powietrza. Postawiłam przykryte w ciepłym miejscu do podwojenia objętości, co trwało około godziny.

Ciastem napełniłam do 2/3 wysokości natłuszczone formy różnej wielkości i ostawiłam w ciepłe miejsce na ok. 15 minut do podrośnięcia.

Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 C i pilnowałam, bo mała upiekła się po 15 minutach, nieco później średnia a duża po ok. 40 minutach- jak się zezłociły, spróbowałam patyczkiem, gdy był suchy, wyjęłam baby.

Po wystudzeniu wyjęłam z forem.

Do miski wsypałam cukier-puder, dodałam sok z limonki i olej. Dolewałam ostrożnie wrzątek, ucierając drewnianą pałką, aż lukier dawał się rozsmarować.

Polukrowałam babki łącząc je.

Przy okazji upiekłam jedną więcej foremkę, żeby spróbować smaku przed konkursem. Wyszła wilgotna, aromatyczna, pachnąca pomarańczą.

Polecam na Wielkanoc, niekoniecznie w takiej formie. Mniejszą można przeznaczyć do święconki.

Smacznego !

 

konkursowa2